czwartek, 27 czerwca 2013

Uwaga! - Nieobecność Sasi

 
Witajcie!
Niestety ale Sasi będzie nieobecna przez 5 dni :/
Tęsknimy!
Thalia.

Od Ryan'a C.D Sasi


-No co ty! - Zaśmiała się Sasi.
Spojrzałem do tyłu. Dobermana okładała ta kobieta, więc udało nam się uciec. Już wolnym krokiem poszliśmy do pensjonatu.
-Idziemy nator przeszkód? - zaproponowała kotka.
-Jasne.
Gdy weszliśmy do pokoju, w którym zaczynał się tor, nikogo nie ujrzaliśmy. Było pusto. Zaczęliśmy od przejścia labiryntu w rurach.

<Sasi?:>

Od Sasi C.D Ryan


Uciekając z domu kobiety, śmialiśmy się.
- To było coś - Zaśmiał się Ryo.

< Ryo? Sory, że tak krótko, ale nie mam czasu >

Od Ryan'a C.D Sasi


To wyglądało tak, że wbiegaliśmy przez okno. Zaraz przy oknie stała jakaś kobieta z ciastem. Wywróciliśmy ją, a ciasto poleciało do góry, na szczęście kobieta je złapała. Kolejny przez okno wbiegł doberman, który również wywrócił kobietę, która właśnie wstała. Ciasto poleciało znów do góry, ale tym razem spadło na głowę tej pani.
-Wynocha mi stąd, już paszoł won! - krzyczała zdenerwowana i zaczęła nas gonić.

<Sasi <3 ?>

Od Sasi C.D Ryan


Znów zobaczyliśmy tego dobermana.

- Lepiej chodźmy na to drzewo - Powiedziałam.
Nie zdążyliśmy i wbiegliśmy do czyjegoś domu. A pies za nami

< Ryan? ;* >

Uwaga! - Nowa para

 
Cześć!
Serdeczne gratulacje dla nowej pary od całej watahy dla:
Sasi & Ryan'a
Pozdrawiam!


Od Ryan'a C.D Sasi


Uśmiechnąłem się promiennie i pomogłem zejść mojej partnerce z drapaka.
-Idziemy na plac zabaw? - zapytałem.
-Dobrze to chodźmy.
Poszliśmy na plac zabaw, gdzie bawiliśmy się do po południa. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy.

<Sasi? ;*>

Od Sasi C.D Ryan


Zeszłam z drapaka.
- Ryan.. Oczywiście, że tak - Uśmiechnęłam się.

< Ryo? ^^ Nie mam co wymyślić, więc długość powala >

Od Ryan'a C.D Sasi


-Ja? No to wiesz... ymm... ten... - Plątał mi się język.
Sasi patrzyła na mnie z drapaka.
-Podobasz mi się Sasi i może zechciałabyś być moją partnerką? - Zarumieniłem się.
Poczułem że jest mi naprawdę gorąco.

<Sasi ;]?>

Od Sasi C.D Ryan


- Ryan - Powiedziałam.
- Hm?
- Nie mów tak, pewnie się już zorientowałeś, że ten kot to ty - Powiedziałam szybko, po czym weszłam na drapak.

< Ryo? >

Od Ryan'a C.D Sasi


-Hmm, a przystojny jest? - spytałem.
-Niczego sobie... - Uśmiechnęła się.
-No to chyba nie mam u ciebie szans, Sasi... - Spojrzałem kotce w oczy.

<Sasi >.<

Od Sasi C.D Ryan


Zatrzymałam się.
- Podoba mi się jeden kot - Powiedziałam.
- A dokładniej?
- Słodko wyglądał z truskawkowym lodem na głowie i kilka razy spadł z płotu - Zarumieniłam się.

< Ryo? : ) >

Od Ryan'a C.D Thalia


Szliśmy do pensjonatu rozmawiając.
-To ja idę do pokoju. Jestem taka zmęczona - oznajmiłam.
-Spoko.
-To pa!
-Pa!

<Thil? :X>

Od Ryan'a C.D Sasi


-Hej Nakoma! - przywitała się Sasi z kocicą.
-Hej. Kogo tam masz? - spytała.
-Jestem Ryan, dla przyjaciół Ry czy Ryo, jak wolisz. A ty?
-Nakoma - uśmiechnęła się. - Gdzie idziecie?
-Do pensjonatu - oznajmiła Sasi.
-Ok, to nie przeszkadzam. - Poszła w swoją stronę.
Dalsza droga przebiegła w totalnej ciszy. Co jakiśczas spoglądałem na moją miłą towarzyszkę.
-A ty? Masz kogoś na oku? - zapytałem w końcu.

<Sasi? Rozumiem^^>

Od Sasi C.D Ryan


Jakoś zasnęliśmy, obudziliśmy się rano.
- Ryan, wstawaj - Szepnęłam do kota, a on wstał. - Idziemy do pensjonatu
- Już, dobra - Rozciągnął się.
 Zeszliśmy z gałęzi. W stronę pensjonatu. Spotkaliśmy Nakomę

< Ryan? To moja naj z reala xd >

Od Ryan'a C.D Sasi


-He he... Spoko. - Spojrzałem w stronę kota.
-No? Co tak gawędzicie w środku nocy? Sasi? - mówił Max.
-Ymm, my tylko rozmawiamy, mógłbyś nie przeszkadzać? - spytała Sasi.
-Jasne,już się zmywam... - Odwrócił się i poszedł w stronę pensjonatu.
(...)

<Sasi?>

Od Sasi C.D Ryan


Również się zarumieniłam.
- Ryan.. - Uśmiechnęłam, się i zobaczyłam, że mój brat idzie - Max. - Co tu chcesz?
- Co tak gawędzicie w środku nocy?
- Nie lubie tego kota - Szepnęłam do Ryan'a.

< Ryo? ;3 >

środa, 26 czerwca 2013

Nowa kotka - Nakoma

 
Witamy serdecznie! :)
 
Imię: Nakoma
 Przezwisko: Naka
 Wiek: 3 lata
 Rasa: Kot Egipski mau
 Płeć: Kotka
 Stanowisko w hierarchii: Zwiadowczyni
 Charakter: Miła, czuła, opiekuńcza, mądra, szczera, zabawna.
 Partner:Brak
 Potomstwo:Brak
 Rodzina: Zostawiła ich
 Lubi: Oglądać, bawić się, spać, wylegiwać się na słońcu.
 Nie lubi: Deszczu
 Legowisko:

 Ulubiona zabawka:

 Rzeczy:
*Szczotka
*Obroża
*Zabawka
 Pani: nakoma1 

Od Ryan'A c.d Sasi


-Hmmm... Niech no pomyślę. - Sasi patrzyła na mnie uważnie. - Nie wiem czy ci coś to mówi ale, lubi mazać się w truskawkowych lodach i strasznie boi się strasznych historii... - Zarumieniłem się.

<Sasi? ;*>

Od Sasi C.D Ryan


- Lubie zachody, a ty? - Zapytałam.
 Kot pokiwał głową.
 Wreszcie nastała noc.
- Ok, ułóż się i słuchaj - Powiedziałam - Pewnej nocy (..)
 Opowiedziałam przyjacielowi przyzwoitą straszną historię.
- No może nie była taka straszna, ale jakoś ujdzie - Uśmiechnęłam się.
 Zadawaliśmy sobie różne pytanie, aż doszło do "Jaka kotka Ci się podoba?"
- Więc? - Uśmiechnęłam się krzywo.

< Ryan? >

Od Ryan'a C.D Sasi


-Jak się nie boisz... - Spojrzałem na przyjaciółkę z szyderczym uśmiechem, a ona jeszcze raz się wytrzepała.
-Ha! Śmieszne... No to jak?
-Spoko. Możemy już iść, nie długo zajdzie słońce...
Poszliśmy do lasu i weszliśmy na drzewo. Właśnie był zachód słońca.

<Sasi? ^^>

Od Sasi C.D Ryan


- Haha! - Zaśmiałam się.
 Wytrzepałam się prosto na Ryan'a.
- Wyglądasz uroczo w tej truskawce - Zaśmiałam się.
- Dzięki - Powiedział.
- A nocujemy w lesie? - Zapytałam. - Opowiem ci straszną historie od której nie będziesz mógł zasnąć - Uśmiechnęłam się. - Chyba, hehe

< Ryan? xd >

Od Thali C.D Ryan


Gdy wstałam, zobaczyłam że Ryan'a nie ma przy mnie. Rozejrzałam się i zeszłam z drzewa.
-Hej, Thalia! - Usłyszałam krzyk za sobą.
-Hmm? O, Ryan! Nie wiedziałam gdzie jesteś...
-Sorki. Ymm, masz tu mysz - podał mi stworzenie.
-Dzięki. - Uśmiechnęłam się.
-Ah, i już wiem gdzie jesteśmy - oznajmił. - Gdy pójdziemy na północ, to dojdziemy do pensjonatu.
-Skąd wiesz? - spytałam.
-Tam jest takie ogromne wzniesienie. - Wskazał łapą. - Byłem tam przed chwilą na najwyższym drzewie i zobaczyłem pensjonat.
-To super! - Ucieszyłam się. - To jak, idziemy?
-Ok, chodźmy.

<Ryo? :>

Od Ryan'a C.D Sasi


-Mamo, mamo pac tam jeśt kociek hi hi... - Dziecko zaczęło wymachiwać lodem, którego trzymało w lewym ręku, tak że truskawkowa gałka spadła na Sasi. Ja omało co nie spadłem z płotu. Sasi podbiegła do mnie, gdyż dcieciak chciał złapać ją za ogon.
-Pfff... - Uśmiechnęła się.
-Też tak uważam, ha ha ha ha... - Śmiałem się.
Sasi zaczęła się myć, a ja w końcu spadłem z płotu.

<Sorki, nie mogłem się powstrzymać xD>

Od Sasi C.D Ryan

 
Wyszliśmy do ogrodu. Trochę skakaliśmy po płotach. Zauważyliśmy dziecko ze smakołykami i słodkościami.
- Mhm! - Uśmiechnęłam się i pobiegłam w stronę dziecka.
Zrobiłam maślane oczka.

< Ryo? Ja też za bardzo ._. >

Od Ryan'a C.D Sasi


-Ha ha ha! - zaśmiałem się. - Chodźmy na tor przeszkód! - Sasi pokiwała twierząco głową.
Poszliśmy na tor przeszkód, gdzie świetnie się bawiliśmy. Przechodziliśmy po labiryncie w rurach, skakaliśmy na szczebelkach i omijaliśmy przeszkody. Gdy skończyliśmy zabawę, wyszliśmy na dwór, gdzie rozmawialiśmy o różnych sprawach. (...)

<Sasi? Nie mam weny, dlatego tak krótko <>.<>

Nowy kot - Max

 
Witamy serdecznie! :)
 
Imię: Max
 Pseudonim: Brak
 Wiek: 2,6 lat
Rasa: Kot Ragdoll
 Płeć: Kot
 Stanowisko z Hierarchi: Strażnik pensjonatu
 Charakter: Max jest miły i agresywny kiedy trzeba. Nie doznaje strachu, tylko wtedy gdy widzi zagrożone mu bliskie osoby. Gdy się go pozna jest zabawny, towarzyski. Króluje nad nim pewność siebie.
 Partnerka: Podoba mu się Thalia
 Potomstwo: Brak
 Rodzina: Siostra Sasi
 Lubi: Bawić się, bronić, śmiać się
 Nie lubi: Różnych rzeczy
 Legowisko:

 Ulubiona zabawka:

 Rzeczy:
*Szczotka
 *Inne rzeczy
 Pan: Mruczek1206

Od Sasi C.D Ryan

- Pomyślę - Zamyśliłam się. - Możemy pobawić się w pensjonacie - Zaproponowałam.
- Ok!
 Po kilku minutach trafiliśmy do pensjonatu. Były tam wszystkie kotki.
- To co robimy? - Zapytałam z uśmiechem. - Spójrz!
- Hm?
 Podeszłam do okularów słonecznych.
- Zamknij oczy - Uśmiechnęłam się.
Założyłam jakoś okulary słoneczne.
- Patrz! - Uśmiechnęłam się, a kocio się zaśmiał.

< Ryo? ^^ >

Od Nica C.D Thalia


Poszłam na recepcję. Po uzupełnieniu paru papierków przypomniałam sobie o gadce Nica, który mówił że powinnam iść lulu. Zirytowałam się, ale wzięłam sobie to do serca i poszłam na piętro, do swojego pokoju, gdzie od razu usnęłam.
*RANO*
Od razu po przebudzeniu poszłam na łąkę. Zobaczyłam tam Nica.
-Hej? - przywitałam się.
-Ta, cześć...
-Ty zawsze taki irytujący jesteś? - Zdenerwowałam się.
-Yhym...

<Nico?>

Od Ryan'a C.D Thalia

Nagle usłyszeliśmy trzask łamanej gałęzi. Odwróciliśmy się gwałtownie.
-Co to było? - zapytałem.
-Nie wiem...
-Dobra, chodźmy dalej - powiedziałem.
Szliśmy i szliśmy, zaczęło się ściemniać.
-Chyba pwinniśmy się przespać, nie będziemy chyba szli nocą? Chyba że chcesz? - mówiłem.
-Nie, nie będę szła. Łapy mnie bolą i jestem zmęczona - powiedziała.
-No to chodź na drzewo. - Wskazałem duże i grube drzewo.
Weszłem na ogrom, a zaraz za mną weszła Thalia. Położyłem się na rozgałęzieniu, tak samo jak Thalia, która stała właśnie na podobnym zjawisku obok mnie.
-Dobranoc - uśmiechnąłem się do kocicy.
-No nie wiem czy to będzie taka "Dobra noc". - Zatrzęsła się.
-Zimno ci?
-Trochę. - Zwinęła się w kulkę.
-No to chodź do mnie.
-Nie...
-No chodź.
-No, no dobra - zawahała się.
Weszła na gałęź, na której leżałem. Położyła się tuż obok mnie i usnęła. Ja również to uczyniłem.

<Thalio? ;] >

Od Ryan'a C.D Sasi


Syczeliśmy i prychaliśmy na psa, który urwał się ze smyczy. Kundel chciał wejść na drzewo, co kompletnie mu się nie udawało.
-Chodź psiaku, no chodź, na pewno ci się uda kundelku. - Zaśmiałem się.
Pan właśnie podbiegł do psa, który zaczął szczekać. Facet próbował go odciągnąć, ale bez skutku.
-No to jak, idziemy dlaej? - zapytałem.
-Ale jak? Przecie...
-Przecierz jesteśmy kotami i możemy iść górą, a nie dołem. - Wskazałem na drzewa stojące blisko naszego. Uśmiechnąłem się porozumiewawczo do mojej towarzyszki, po czym wskoczyłem na gałęź sąsiedniego drzewa. Skakaliśmy tak kilka minut. W końcu właściciel psa, złapał swojego zwierzaka.
Wtedy zeszliśmy na ziemię.
-To co teraz robimy Sasi? - spytałem.

<Sasi? :)>

Od Sasi C.D Ryan


Weszliśmy do lasu, czas spędzaliśmy głównie na rozmowie i śmianiu się. Odkryłam, że Ryan to śmieszny i wyluzowany kot. Zauważyłam, że coś się rusza w liściach.
- Ciii - Uśmiechnęłam się i zaczaiłam na tajemnicze ruszające się liście.
Gdy podeszłam, zapadłam na to coś.
Okazało się, że to jeż. Nieuważna ukułam się jego kolcami.
 Zaśmiałam się i wyjęłam kolca.
 Zobaczyliśmy jak jakiś człowiek łazi po lesie z psem na smyczy. Pies zaczął szczekać i wyrwał się ze smyczy, po czym poleciał prosto na nas.
A my jak to koty wdrapaliśmy się wysoko na drzewo.
- Haha! - Uśmiechnęłam się.

< Ryo? >

Od Ryan'a C.D Sasi


Złapaliśmy parę myszy, po czym zrobiliśmy ucztę. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Bardzo dobrze gadało mi się z Sasi.
-Idziemy się jeszcze gdzieś przejść? - zaproponowałem.
-Możemy iść. - Uśmiechnęła się.
-A gdzie chcesz?
-Nie wiem, może do lasu?
-Spoko, to chodźmy.

<Sasi?>

Od Sasi C.D Ryan


- To jakim kotem jesteś? - Zapytałam.
- W jakim sensie? - Zaśmiał się.
- Eeem.. Rasa - Uśmiechnęłam się.
- Kot Ashera - Uśmiechnął się. - A ty?
- Ja to kot Bengalski - Odwzajemniłam uśmiech.
- Idziemy na łąkę? Polować na myszy? - Zaproponowałam.
- Ok!
 Razem z Ryan'em poszliśmy na łąkę i szukaliśmy mysz.

< Ryo? >

Od Thali C.D Ryan


-Wiesz co!? - Zaśmiałam się.
-Nie, a ty wiesz?
-Ry! - Prychnęłam.
-Co?
-Eh, przestań!
-No dobra, dobra...
-Musimy gdzieś iść, bo chyba nie będziemy siedzieć tu bez końca, co nie? - Rozejrzałam się.
-Jasne, no to idziemy lasem? - spytał.
-No, dobrze. Możemy iść lasem. - Pokiwałam głową.
Wyruszlyliśmy. Szliśmy wśród drzew iglastych. Nagle...

<Ry?>

wtorek, 25 czerwca 2013

Od Ryan'a C.D Thalia


-Napewno nie na terenach stada - powiedział, szczerząc się.
-Ry! To nie jest śmieszne, zgubiliśmy się. - Spojrzała na mnie spod byka.
-Thalio, spokojnie. Zawsze są jakieś plusy.
-No to podaj chociarz trzy... - Przewróciła oczami.
-Hmm... no chociarzby... no...
-No?
-No, że możemy zapoznać się z innymi gatunkami roślin. - Podeszłem do żółtego kwiatka i powąchałem go. Gdy wyjąłem z niego nos, Thalia zaczęła się śmiać.
-Co, no co? - zapytałęm zdezorientowany.
-Dobra, hi hi hi, mamy, hi ho, kolejny plus. Jestem tu z tobą, hi hi hi. - Zachichotała.
-No ale o co... - Dotknęłem nosa, gdy spojrzałem na łapę, była cała żółta. - Ah, to o to chodzi!
Wziąłem kwiat, który wcześniej wąchałem i zacząłem gonić Thalię. Gdy ją złapałem, ubrudziłem jej nos roślinką.

<Thalia? Żółty brudasie? xD>

Od Rayan'a C.D Sasi


-Hej! O! - Odskoczyłem zdziwiony.
-Hej?
-Ha ha... Wystraszyłem cię? - zapytałem.
-Noo, nie... - Uśmiechnęła się.
-Jak masz na imię?
-Sasi, a ty?
-Ryan, dla przyjaciół Ryo bądź Ry - oznajmiłem. - Idziesz się gdzieś przejść?
-Jasne - zgodziła się.
Wyszliśmy z pensjonatu. Szliśmy podwórzem i rozmawialiśmy. W końcu wkroczyliśmy na "nie tereny" stada. Znaleźliśmy się w lesie.

<Sasi? Miło mi poznać:)>

Od Sasi


Chodziłam po pensjonacie, przyglądałam się dokładnie przedmiotom. Były ciekawe, szkoda tylko, że większe ode mnie. Skradałam się koło ściany. Nagle zza niej wyszedł jakiś kot, a ja podskoczyłam niczym zając.

< Dokończy ktoś? ^^ >

Nowa kotka - Sasi

 
Witamy serdecznie! :)
 
Imię: Sasi
Przezwisko: Brak
Wiek: 2,3 lata
Rasa: Kot Bengalski
Płeć: Kotka
Stanowisko w hierarchii: Doradca przywódcy stada
Charakter: Miła, zabawna, radosna, pomocna, sprytna, śmieszna, śmiała, zadziorna
Partner: Brak
Potomstwo: Brak
Rodzina: Nie żyje
Lubi: Denerwować i bawić się
Nie lubi: Sztywnych i wywyższających się
Legowisko:

Ulubiona zabawka:

Rzeczy:
*Różne, nie chce mi się wymieniać
Pani: WWZW

Od Thali C.D Ryan


Poszliśmy korytarzem, rozmawiając jak starzy przyjaciele, którzy spotkali się po latach.
-Doszliśmy, najpierw muszę obejrzeć zgłoszenia do stada - oznajmiłam.
-No dobra.
Po dwóch godzinach mogliśmy oderwać się od pracy.
-Wreszcie skończone. - Uradowałam się.
-Noo... To była masa pracy... - Pokiwał głową.
-Idziemy się gdzieś przejść? - zaproponowałam.
-Spoko, to może na łąkę, co?
-Dobrze, no to chodźmy.
Poszliśmy na łąkę. Zaczęliśmy bawić się wśród kolorowych motyli, które co chwilę przysiadały nam na nosach. Śmialiśmy się, tarzaliśmy, biegaliśmy i rozmawialiśmy na polanie pełnej kwiatów.
-Berek! - krzyknęłam.
-Złapię cię, mnie nie da się pokonać! - Zaśmiał się.
Biegliśmy i biegliśmy. Nagle stanęłam zdezorientowana, a Ryan biegnący za mną nie wychamował i wpadł na mnie.
-Gdzie, gdzie my jesteśmy? - spytałam.
-Nie wiem, to ty biegłaś w tą stronę.
-No pewnie i zwal wszystko na mnie...
-Thil, daj spokój...
-No ale gdzie my jesteśmy, Ryan? - Rozejrzałam się.

<Ryo? ^^>

Od Ryan'a

 

Szedłem sobie korytarzem na spotkanie z przywódczynią stada, gdy wpadła na mnie jakaś kocica.
-Ej! Oh, nic ci nie jest? - spytałem.
-Oh, przepraszam. Jestem taka zabiegana... Nie, dzięki, nic mi nie jest - odpowiedziała.
-To ty jesteś przywodczynią stada, tak?
-Tak. Jestem Thalia, a ty? - zapytała.
-Mam na imię Ryan, twój osobisty doradca. - Uśmiechnąłem się.
-Hi hi... Widzisz? Już mi pomogłeś, przez chwilę nie myślałam o stadzie. - Odwzajemniła uśmiech.
-No to gdzie tak idziesz?
-Wszędzie. - Przewróciła oczami. - Dosłownie!
-Rozumiem, to może mógłbym ci towarzyszyć i pomagać? W końcu byłem z tobą umówiony...
-Ah, no tak! Kompletnie o tym zapomniałam. - Pokręciła głową. - Lepiej chodźmy.

<Thalio?>

Uwaga! - Konkurs

 
Cześć Kociaki!
Proszę Was o odwiedzenie zakładki:
 
 
Właśnie tam możecie zdobyć cudowną nagrodę!
Zostanie zastępcą przywódcy stada !!!
 
To tyle z tego posta, piszę tylko że warto :)
Pozdrawiam, Thalia.

Nowy kot - Ryan

 
Witamy serdecznie! :)
 
Imię: Ryan
Przezwisko: Ry, Ryo
Wiek: 2,5 lat
Rasa: Kot Ashera
Płeć: Kot
Stanowisko w hierarchii: Doradca przywódczyni stada
Charakter:
Ryan jest kotem z humorem, zawsze uśmiechniętym.
Jest miły, pomocny, zabawny i zadziorny.
Ryo kocha zaczepiać kotki, lecz nie nachalnie.
Kiedy trzeba jest opanowany i poważny.
Partnerka: Szuka
Potomstwo: Brak
Rodzina: Nie zna
Lubi:
Zaczepki, uśmiech
Nie lubi:
Zła, agresji
Legowisko:
Ulubiona zabawka:

Rzeczy:
*Beżowa obroża z jego imieniem
*Szczotka
Pan: Ryan

Od Thali C.D Nico


Wyszłam z pokoju i rozejrzałam się po korytarzu. Chwilę po tem zorientowałam się że ktoś stoi za mną. Gdy się odwróciłam ujrzałam te same oczy i łapy, które mnie uratowały.
-Dziękuję. - Uśmiechnęłam się.
-Drobiazg - powiedział.
-Mam u ciebie dług, a nawet nie wiem jak masz na imię - oznajmiłam.
-Nico, a ty? - spytał.
-Mam na imię Thalia.
-Ładne imię.
-Dzięki. Chyba pójdę na recepcję, muszę poprzeglądać zgłoszenia. Mam dużo na głowie, a dzisiaj omało co jej nie straciłam.
-Ah, no tak, to ty jesteś przywódczynią stada. - Przewrócił oczami.
-Hmmm?
-Tyle masz na głowie? Kotek, ty powinnaś teraz iść lulu.  - Prychnął.
-Co ty w ogółe do mnie masz, co?
-Nie nic... Żegnam panią zabieganą...
-Słucham!? - Wściekłam się.
-Nie słyszysz? Pfff...
Nico odszedł w swoją stronę, zostawiając mnie zdenerwowaną i zirytowaną.

<Trochę się opiłam Panie Wybawco xD>

Od Nica C.D Thalia


Położyłem kotkę na brzegu.
-Hej, halo!? Słyszysz mnie? - zawołałem.
Nagle moja towarzyszka zaczęła wypluwać wodę, więc poklepałem ją po plecach.
-Wszystko w porządku? Słyszysz mnie? - spytałem.
Kotka otworzyła powoli oczy i spojrzała na mnie.
-Dziękuję... - mruknęła, po czym zamknęła oczy.
Bez namysłu wziąłem ją na plecy i pobiegłem w stronę penzjonatu. Jak najszybciej skierowałem się do pokoju medyka.
-Dobry wieczór - powitał mnie medyk - co się stało?
Porozmawiałem chwilę z kotem, o tym co się stało. Medyk mnie wyprosił a ja nie chcętnie wyszłem z pokoiku. Czekałem i czekałem w końcu z pokoju wyszła kocica.

<W porządku? Nie opiłaś się tą wodą? Myślałem że nie żyjesz xD>

Od Thali

 
Szłam sobie spokojnie lasem, podśpiewując ulubioną piosenkę.
Ptaki włączyły się w refren i również zaczęły nucić.
Skierowałam się w stronę jeziora śpiewnym krokiem.
Weszłam na kamienie, które tworzyły tak jakby piętnastometrową drogę w głąb wody.
Przesokczyłam z głazu na kamień i tak dalej do końca skalnej ścieżki.
Usiadłam na ostatnim z kamieni i zaczęłam napawać się widokiem zachodzącego słońca.
Słońce chyliło się ku zachodowi.
*Powinnam już wracać, nie będę chyba wracać po ciemku* - pomyślałam i wstałam.
Gdy chciałam się odwrócić, noga ześlizgnęła mi się ze skały i wpadłam z wielkim pluskiem do głębokiej wody.
-Ratunku! - krzyczałam. - Nie umiem pływać! Ratunku, pomocy!
Zaczęłam się topić i wypływać i tak wkoło. Myślałam że ta chwila nie będzie mieć końca. Zanurzyłąm się... Jedyne co potem zobaczyłam to jakieś rude łapy kładące mnie na plaży przy jeziorze.
 
<Dokończysz Nico?>

Nowy kot - Nico

 
Witamy serdecznie! :)
 
Imię: Nico
Przezwisko: Brak
Wiek: 2,8 lat
Rasa: Kot Rogdoll
Płeć: Kot
Stanowisko w hierarchii: Obrońca kotów
Charakter:
Nico jest zadziorny i pewny siebie.
Kot ten jest waleczny i lubi ryzykować.
Raczej opanowany, lecz gdy ktoś go zdenerwuje, to pokarze swoją groźną, bezlitosną stronę.
Partnerka: Brak
Potomstwo: Brak
Rodzina: Nie żyje
Lubi:
Czystość, walki, być w centrum uwagi
Nie lubi:
Brudu, kłamstw
Legowisko:
 
Ulubiona zabawka:

Rzeczy:
*Czarna obroża z ćwiekami
Pan: Alvinator

Nowa kotka - Thalia

 
Oto ja! :)
 
Imię: Thalia
Przezwisko: Thali, Thal, Thi, Thily, Thil
Wiek: 2,5 lat
Rasa: Kota Rogdoll
Płeć: Kotka
Stanowisko w hierarchii: Przywódczyni stada
Charakter:
Thalia jest miłą, szczerą, delikatną i opanowaną kotką, która zawsze dumnie stąpa po ziemi.
Jest pełna gracji, dziewczęcości, uroku i pewności siebie.
Jeżeli ktoś zdenerwuję Thily, to wtedy tak słodka kocica okarze się bezlitosną,
która może zabić bez wyrzutów sumienia.
Partner: Brak
Potomstwo: Brak
Rodzina: Nie żyje
Lubi:
Pieszczoty, znajdowanie się w centrum uwagi, zabawy, śpiewanie, czystość, spcery
Nie lubi:
Brudu, agresywności, kłamstw, zuchwałości
Legowisko:

Ulubiona zabawka:

Rzeczy:
*Różowa kokardka
*Szczotka
*Różowa obróżka z cekinami
Pani: Brittusiowata

Powitanie!

 
Witajcie!
Prace nad stdem zostały ukończone dzisiaj o godzinie: 15.24!
Zapraszam bardzo serdecznie do dołączenia i poczucia się jak prawdziwy kot!
Pozdrawiam, Thalia!