środa, 26 czerwca 2013

Od Ryan'a C.D Sasi


Syczeliśmy i prychaliśmy na psa, który urwał się ze smyczy. Kundel chciał wejść na drzewo, co kompletnie mu się nie udawało.
-Chodź psiaku, no chodź, na pewno ci się uda kundelku. - Zaśmiałem się.
Pan właśnie podbiegł do psa, który zaczął szczekać. Facet próbował go odciągnąć, ale bez skutku.
-No to jak, idziemy dlaej? - zapytałem.
-Ale jak? Przecie...
-Przecierz jesteśmy kotami i możemy iść górą, a nie dołem. - Wskazałem na drzewa stojące blisko naszego. Uśmiechnąłem się porozumiewawczo do mojej towarzyszki, po czym wskoczyłem na gałęź sąsiedniego drzewa. Skakaliśmy tak kilka minut. W końcu właściciel psa, złapał swojego zwierzaka.
Wtedy zeszliśmy na ziemię.
-To co teraz robimy Sasi? - spytałem.

<Sasi? :)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz