Od Ryan'a C.D Sasi
-No co ty! - Zaśmiała się Sasi.
Spojrzałem do tyłu. Dobermana okładała ta kobieta, więc udało nam się uciec. Już wolnym krokiem poszliśmy do pensjonatu.
-Idziemy nator przeszkód? - zaproponowała kotka.
-Jasne.
Gdy weszliśmy do pokoju, w którym zaczynał się tor, nikogo nie ujrzaliśmy. Było pusto. Zaczęliśmy od przejścia labiryntu w rurach.
<Sasi?:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz