wtorek, 25 czerwca 2013

Od Ryan'a C.D Thalia


-Napewno nie na terenach stada - powiedział, szczerząc się.
-Ry! To nie jest śmieszne, zgubiliśmy się. - Spojrzała na mnie spod byka.
-Thalio, spokojnie. Zawsze są jakieś plusy.
-No to podaj chociarz trzy... - Przewróciła oczami.
-Hmm... no chociarzby... no...
-No?
-No, że możemy zapoznać się z innymi gatunkami roślin. - Podeszłem do żółtego kwiatka i powąchałem go. Gdy wyjąłem z niego nos, Thalia zaczęła się śmiać.
-Co, no co? - zapytałęm zdezorientowany.
-Dobra, hi hi hi, mamy, hi ho, kolejny plus. Jestem tu z tobą, hi hi hi. - Zachichotała.
-No ale o co... - Dotknęłem nosa, gdy spojrzałem na łapę, była cała żółta. - Ah, to o to chodzi!
Wziąłem kwiat, który wcześniej wąchałem i zacząłem gonić Thalię. Gdy ją złapałem, ubrudziłem jej nos roślinką.

<Thalia? Żółty brudasie? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz